Ryuuk Ryuuk
5697
BLOG

Miecz gunto w czasie II wojny światowej

Ryuuk Ryuuk Kultura Obserwuj notkę 16

Wydawać by się mogło, że czas II wojny nie sprzyjał białej broni. To oczywiście nie do końca prawda. Konflikty zbrojne XX wieku naprawdę obfitowały w starcia bezpośrednie, podczas których walczono używając noży, bagnetów, saperek, czasem szabli (konno oczywiście:), a nawet mieczy. W przypadku tej ostatniej broni mowa oczywiście o japońskich mieczach wojskowych gunto, a także o niezwykle ciekawej sztuce walki mieczem, jaka została opracowana na początku XX wieku, i była używana na polu walki II wojny światowej.

Teoretycznie japońskie miecze gunto są zaliczane do kategorii showato, czyli mieczy nie wykonywanych tradycyjnymi metodami. Nazwa pochodzi od miasta Showa, gdzie były one produkowane taśmowo, na dużą skalę. Poniżej dwa przykłady mieczy wojskowych – kyo-gunto, czyli starego (używany od 1875 do 1934 roku) i shin-gunto, czyli nowego (1935-1945).

Jak widać, to kyo-gunto (stary miecz wojskowy) przypomina bardziej klasyczną szablę europejską lub amerykańską, niż miecz samurajski:) Trzeba przyznać, że Japończycy z pewnym zażenowaniem odnoszą się do tego typu broni, gdyż świadczy ona o ich zachłyśnięciu się kulturą zachodnią i odrzuceniu własnej tradycji.

Tu mamy shin-gunto (nowy miecz wojskowy), który już bardziej przypomina japońską broń. Inspiracją był miecz tachi z okresu Kamakura (XII – XIV wiek). Była to broń dłuższa i cięższa od znanej powszechnie katany.

Należy wyraźnie zaznaczyć, że poziom mieczy gunto bywał zróżnicowany. Zdecydowana większość to dość specyficzne konstrukcje, o wyglądzie wprawiającym nieraz w zakłopotanie. Rękojeści często pokryte aluminium symulującym klasyczny, jedwabny oplot, czasem nawet pozbawione wymaganego profilowania. Nie były one produkowane ze sławnej, japońskiej stali tamahagane, tylko z substytutów.

Oczywiście, jak to w wojsku bywa, regulaminy zaczęły określać jakie miecze i jak ozdobione przysługiwały określonym szarżom. Ozdobne frędzle wiązane na końcu rękojeści pozwalały na szybką identyfikację rangi. Brązowe nosili podoficerowie, brązowo-niebieskie chorążowie, brązowo-czerwone oficerowie, brązowo-czerwonozłote zaś były dla generałów. Zupełnie odrębną kategorią są miecze dla oficerów marynarki wojennej, zwane kai-gunto. Ich cechą charakterystyczną była tsuba (okrągły jelec) dekorowana promieniami słonecznymi, jak w fladze marynarki cesarskiej.

Podoficerowie, oprócz zwykłych brązowych frędzli, musieli zadowalać się najskromniejszym produktem, zwłaszcza że szybko zaczęto oszczędzać na produkcji. Im jednak wyżej, tym broń była zdobniejsza, rękojeści pokryte skórą płaszczki, jedwabne oploty, mosiężne tsuby. Niektórzy oficerowie oprawiali rodzinne ostrza, mające nieraz kilkaset lat, na sposób wojskowy, inni zaś składali indywidualne zamówienia. Miecz wrócił do łask, przynajmniej jako wyznacznik pozycji służb mundurowych, bowiem nosili go nie tylko wojskowi. Także policja, służba więzienna, dyplomacja, wyposażała się w miecze, choćby tylko paradne.

Gdy Japonia prowadziła liczne wojny, okazało się nagle, że poszczególne starcia z użyciem białej broni nie zawsze były zwycięskie dla Japończyków … Bywało i tak, że nawet oficerowie których rodziny mogły się poszczycić tradycjami samurajskimi, nie potrafią posługiwać się mieczem. Zwrócono na to uwagę i dbaniem o odpowiednie wyszkolenie w tej dziedzinie zajął się generał Uzawa w stworzonej przez siebie akademii Rikugan Toyama Gakku. Nauczano tam nie tylko posługiwania się mieczem gunto, ale też szkolono w szermierce na bagnety, także w walce wręcz. Podobno w 1925 roku Akademia miała już gotowy, dobrze rozwinięty program szkolenia, oparty o tradycyjne sztuki walki. Generał Uzawa wydał nawet podręcznik „Gunto no soho”, co znaczy zasady miecza wojskowego. Oczywiście system ulegał zmianom, jednak zawsze starano się zachować pełen realizm w szkoleniu.

Japońscy szermierze zyskali ponurą sławę. Rozkazy dowództwa amerykańskiego nakazywały strzelcom wyborowych bezwzględnie eliminować wszystkich noszących miecze. Nie chodziło tu oczywiście o jakieś rzezie, jakie były urządzane przy pomocy mieczy gunto:) Znacznie bardziej obawiano się psychologicznego wpływu, jaki niewątpliwie wywoływali tacy nowocześni samurajowie.

Japończycy uniknęli tradycyjnej pułapki (w jaką wpadano np. w Europie), polegającej na stworzeniu systemu nadającego się jedynie dla pykających fajki dżentelmenów, mającego zaś niewielką wartość na polu bitwy. W szkoleniu zwracano ogromną uwagę na praktyczne umiejętności, zrezygnowano z wszelkich ozdobników, ćwiczeń w siadzie, ograniczono rytuał. Niemal od samego początku praktykowano testy tamashegiri, mające sprawdzać umiejętności na słomianych matach, będących substytutem ludzkiego ciała. Miecze gunto noszono na rapciach (ostrzem do dołu), co jest praktyczniejsze na polu bitwy (zwłaszcza w przypadku długiego, wojskowego miecza), trenowano w dresach. Szkolono się w szybkim wyciągnięciu miecza i skutecznym przecięciu przeciwnika jednym ruchem. Pierwszorzędnego znaczenia nabrały pionowe cięcie z góry, shinchoku-giri. Należy co prawda zaznaczyć, że przeciwnicy japońskich szermierzy zdecydowanie rzadko używali mieczy (raczej bagnet lub saperkę), stąd samuraje byli w nieco lepszej sytuacji (jeśli do tego typu walki doszło) i umiejętność jednego rozstrzygającego cięcia okazała się naprawdę opłacalna.

Po II wojnie światowej zasady miecza wojskowego zaczęto dostosowywać do tradycyjnej katany, stworzono battodo, opierając się też na dawnych szkołach koryu. Battodo, mimo iż wrócono do starych zasad i tradycji, to wciąż przede wszystkim umiejętność szybkiego wyciągnięcia miecza i przecięcia wroga jednym ruchem. Najsłynniejszą osobistością, instruktorem armii cesarskiej i jednym z założycieli był Toizaburo Nakamura.

Miecze gunto po klęsce Japonii zaczęły w ogromnych ilościach podróżować po całym świecie, gdyż każdy żołnierz amerykański miał prawo do ich wywozu. Jednak, co bardzo ciekawe, różnego rodzaju specjaliści, mający ogromną wiedzę o broni produkowanej w innych okresach, w przypadku mieczy gunto rozkładają ręce, ograniczają się do ogólnie wiadomych faktów, czasem nawet nie chcą zajmować się tym tematem. Wielu kolekcjonerów z pogardą się wypowiada o tej broni, jako pośledniejszej. Trzeba jednak pamiętać, że wśród gunto zdarzają się i takie, które były wykonywane na specjalne zamówienia, ewentualnie stare głownie oprawiano na nowy sposób. I nawet jeśli owe poślednie gunto nie odpowiadają pewnym wzorcom estetycznym, to należy podkreślić, że brały one udział w prawdziwej walce, często wywołując strach u przeciwników.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura