Ryuuk Ryuuk
1786
BLOG

Hadrian VI – papież gorszy niż dżuma

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 19

Wybór tego papieża był zaskoczeniem dla niego samego, napełnił przerażeniem mieszkańców (biskupem Rzymu został Wielki Inkwizytor Hiszpanii!), zaś kardynałowie mieli szybko pożałować swej decyzji …

Adriaan Florenszoon (syn Florenza) Boeyens urodził się w 1459 r. w biednej rodzinie w Utrechcie w Holandii. Dzięki ciężkiej pracy ukończył studia a nawet został wicekanclerzem uczelni w Lowanium. Cesarz Maksymilian powierzył mu funkcję nauczyciela cesarskiego wnuka, późniejszego cesarza Karola V. Dzięki swemu wychowankowi Adriaan wkrótce został kardynałem, a pod jego nieobecność nawet sprawował rządy w Hiszpanii. Upłynęły mu one na walce z powstaniem Comuneros w Kastylii, prawdopodobnie pierwszą nowoczesną rewolucją wymierzoną w warstwę panującą, przeciwko niesprawiedliwości społecznej, odwołująca się do ideałów wolności i demokracji.

Adriaan już wcześniej dał się poznać jako okrutny i zacofany inkwizytor, dostępując wątpliwego zaszczytu uwiecznienia w „Listach ciemnych mężów” autorstwa niemieckiego humanisty, Johannesa Reuchlina.

Prawdopodobnie by zagwarantować sobie przychylność arcykatolickiego cesarza (i wyjść z impasu na konklawe), kardynałowie powierzyli funkcję papieża In absentia jego dawnemu nauczycielowi, czyli nieobecnemu na konklawe Adriaanowi. Jednak hiszpańscy inkwizytorzy mieli tak fatalną opinię wśród prostego ludu, że natychmiast w Rzymie wybuchły zamieszki. Sytuacja była tak napięta, że Adriaan mógł przybyć do Rzymu dopiero po 7 miesiącach. O razu zapowiedział, że nie będzie zmieniał imienia, co oczywiście wywołało złośliwe żarciki – Adriaan przyjął imię Hadrian, żeby łatwiej było mu zapamiętać. Francesco Berni przywitał nowego papieża satyrą antypapieską „Capitolo di papa Adriano”.

Hadrian VI zjawił się w Rzymie w sierpniu, kiedy wybuchła w mieście zaraza, i odtąd miał się Rzymianom z zarazą kojarzyć. Był to czas, gdy inkwizytorzy starali się rozpętać prześladowania czarownic. Jednak fanatycznym psychopatom nie było lekko, gdyż narastała silna opozycja, także ze strony niektórych duchownych. Pojawiały się głosy, że czarostwo to nie herezja, więc inkwizycja nie powinna się nią zajmować. Gdy zwyczajowo inkwizytorzy przekazywali osądzone ramieniu świeckiemu, te często odmawiało posłuszeństwa i wyroków nie wykonywało, a nawet (jak w Wenecji w 1521 roku) potrafiło się im ostro sprzeciwić. Pojawiały się też prace, w których autorzy stanowczo negowali samo istnienie czarownic i ostro piętnowali sposób polowania na nie przez inkwizytorów

Papież postanowił zatem inkwizycję „uzbroić”. Jego specgrupa do tych zadań, czyli dominikańscy teologowie, rozpoczęła wydanie różnych „uczonych” dzieł, w których dowodzili istnienia czarownic, a czarostwo przedstawiali jako herezję. Po tym wstępie papież wydał brewe „Dudum, uti nobic” w którym oficjalnie zatwierdzał te złote przemyślenia. Zaczął też udzielać inkwizytorom prawa do ekskomunikowania każdego, który im się sprzeciwia w zbożnym dziele prześladowań, zarazem też do udzielania odpustów donosicielom. W ten oto teologiczny sposób zdołał zamknąć usta wielu przeciwnikom polowań na czarownice i dzięki niemu to odrażające zjawisko zaczęło przybrać na sile.

Głównym celem papieskiej polityki miało być jednak zorganizowanie krucjaty antytureckiej, gdyż w 1522 sułtan Sulejman Wspaniały rozpoczął obleganie twierdzy joannitów na Rodos i zdobył ją po kilkumiesięcznym, niezwykle ciężkim oblężeniu. Mimo dużych strat, jakie odniosła armia turecka, sułtan zachował się niezwykle honorowo – pozwolił joannitom odpłynąć w ciągu 12 dni i zabrać wszystko na czym im zależało. Mieszkańcy mogli opuścić wyspę w ciągu 3 lat (na takich samych warunkach), albo zostać, wówczas mieli zostać zwolnieni z podatków osmańskich przez 5 lat. Sulejman także obiecał, że nie będzie zamieniał kościołów w meczety.

Papieże doskonale wiedzieli, że każdy sułtan uważa się za spadkobiercę cesarzy rzymskich. Stąd nie ma co się dziwić, że Hadrian zamierzał zwołać krucjatę. Wydał dwie bulle o podwyższeniu dziesięcin i świętopietrza na ten cel, ponadto ogłosił trzyletni „rozejm Boży” między władcami chrześcijańskimi, w celu zorganizowania wyprawy na Turków. Władcy chrześcijańscy jednak nie dali się sprowokować. Polski król (Zygmunt Stary) zapewniał sułtana o swojej neutralności, a nawet wysłał mu skromną i symboliczną pomoc wojskową (!), a wkrótce (w 1528 roku) zawarł traktat o przyjaźni z sułtanem, gwarantujący m.in. wolność handlu pomiędzy naszymi krajami.

Hadrian VI zmarł w podejrzanych okolicznościach, co akurat nie jest niczym niezwykłym na papieskim tronie, a ten konkretny papież był wyjątkowo znienawidzony. Historycy ciekawie przedstawiali ewentualne przyczyny jego odejścia – nadużywanie piwa (miał do niego słabość), letnie upały, praktyki pokutne, niedbalstwo lekarzy. Faktem jednak jest, że po śmierci Hadriana VI wszyscy odetchnęli z ulgą. Już po pół roku rządów kardynał Soderini planował sprowadzić do Italii wojska francuskie, przez co papież na stałe zamieszkał w zamku św. Anioła. Raz nawet odwołano uroczystości kanonizacyjne, gdyż pojawiła się groźba zamachu. Ciekawostka – uszczęśliwieni mieszkańcy Rzymu rozpoczęli świętowanie tego radosnego wydarzenia (śmierci papieża) pod domem papieskiego lekarza (Giovanni Antracini). Ozdobili mu domostwo girlandami i umieścili na drzwiach bardzo ciekawą inskrypcję „Wyzwolicielowi Ojczyzny – Senat i Lud Rzymu”.

Jednak jeszcze zabawniejsze jest to, że papieża Hadriana VI często przedstawia się w różnych opracowaniach jako renesansowego humanistę. Zważywszy na to, że ten ponury inkwizytor wszystkich humanistów uważał za heretyków (natomiast humaniści jego za ciemnego fanatyka), to rzeczywiście przedni dowcip:)

Mariusz Agnosiewicz „Kryminalne dzieje papiestwa”

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura