Ryuuk Ryuuk
1186
BLOG

Religie wielkich chanów

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

Teza, iż pomiędzy wielkimi chanami często dochodziło do sporów i walki z powodów religijnych, jest niechętnie podejmowana przez historyków, jednak nie wolno jej pominąć. Mongołowie nie zrezygnowali ze swojej rodzimej religii, czyli szamanizmu, ale czesto przyjmowali religie podbitych narodów, chociaż na swój sposób:) Wielu uczestniczyło jednocześnie w ceremoniach chrześcijańskich, muzułmańskich, czy buddystów, uważając, że każdy ma prawo czcić Boga w sposób, jaki uważa za najlepszy.

„Ten, który wstrząsnął światem” (Czyngiz-chan) sam był wyznawcą rodzimej wiary, ale, podobnie do innych wyznawców pogańskich religii, cechował się w tym względzie tolerancją. Jego kodeks praw (Jasa) wymagał od jego następców, by pozostali Mongołami, przedkładając własną wiarę nad inne, jednak nie zabraniał poddanym kultywować innych religii. Tacy chanowie, jak Ugedej, Czagataj i Batu (Złota Orda), postępowali podobnie. Mongke-chan wyznawał szamanizm, jednak był bardzo życzliwy wobec chrześcijan ze względu na swą chrześcijańską matkę, Sorkaktani-beki. Kubilaj, po podboju Chin przeszedł na buddyzm, choć wciąż interesował się chrześcijaństwem. Jednak to zaczęło się zmieniać, chanowie zaczęli nie tylko wyznawać obce religie, ale też zapominać o dawnej tolerancji.

Należy pamiętać, iż w miarę swoich podbojów, imperium pod swoją władzą miało coraz więcej obcych narodów, którzy wyznawali różne religie. Islam po wielkich podbojach był obecny w dużej części Azji. W ślad za nim (co może się wydawać dziwne) rozszerzał się nestorianizm, odłam chrześcijaństwa podkreślający ludzką naturę Chrystusa. Była to herezja potępiona już w 431 roku, która rozprzestrzeniała się na wschodzie.

W XIII wieku nestorianizm posiadał 25 prowincji metropolitalnych z niemal 250 biskupstwami od Chin po Indie. Zdumiewające sukcesy tej odmiany chrześcijaństwa obok postępującego Islamu, były możliwe dzięki pewnemu dokumentowi – to tzw. Pakt Omara. Według kronikarzy nestoriańskich patriarcha Jeszujab II spotkał osobiście proroka Mahometa, który wręczył mu dokument gwarantujący nestorianom przywileje nawet większe niż miały inne „Ludy Księgi”, czyli Żydzi i zaratustrianie. Te właśnie przywileje miał potwierdzić najpierw kalif Omar (Umar ibn al.-Chattab), później zas podobny dokument wydał kalif Ali ibn Ali Talib. Zwoje z Gróry Synaj (klasztor św. Katarzyny) przechowują pięć kopi Paktu, jednak już w zasadzie nie wątpliwości, iż mamy do czynienia z fałszerstwem:) No cóż, fałszerstwo czy nie (Pakt Omara wydano także w muzułmańskiej Hiszpanii), chrześcijanie cieszyli się dużymi względami, i w miarę postępów Islamu szybko rozszerzali swe wpływy … Wiem, że to brzmi nieco dziwnie, ale postępująca islamizacja powiększała też wpływy chrześcijańskiego nestorianizmu:)

Na Wielkim Stepie chrześcijaństwo radziło sobie bez pomocy Islamu. Plemiona zamieszkujące ten gigantyczny obszar, ze swej natury pogańsko tolerancyjne, bez żadnych oporów przyjmowały nową religię. Szczególnie zasłynęły z tego plemiona pochodzenia tatarskiego. Niewiele gorzej radzono sobie z ewangelizacją plemion pochodzenia tureckiego (jak Kereici, Najmanowie, Ujgurzy) oraz samych Mongołów. Nic dziwnego zatem, że powstała legenda o księdzu Janie (Joannes, z którym identyfikowano samego Czyngiz-chana), który miał uratować Ziemię Świętą przez rosnącym w siłę Islamem.

Po podboju Rusi, pod władzą chana Złotej Ordy znaleźli się chrześcijanie obrządku greckiego. Syn tolerancyjnego przywódcy Złotej Ordy Batu-chana, Sartak, został gorliwym chrześcijaninem i zbratał się z księciem Aleksandrem Newskim. Następca Sartaka, Berke-chan, z kolei był gorliwym muzułmaninem, śniącym wręcz o tytule obrońcy Islamu. Berke nawiązał nawet kontakty dyplomatyczne z sułtanem Egiptu, Bajbarsem, przeciwko potężnemu Ilchanatowi perskiemu (mongolskiemu!), na czele którego stał sympatyzujący z chrześcijanami (choć sam nie-chrześcijanin) Hulagu-chan. Berke nienawidził Hulagu za zniszczenie kalifatu Abbasydów.

Ogromny wpływ na rozgrywki religijne w imperium mongolskim miały żony wielkich chanów. To może się wydawać dziwne, ale kobiety (oczywiście wolne) cieszyły się wśród Mongołów większymi prawami niż ich siostry w Chinach, czy w krajach chrześcijańskich i muzułmańskich. Kobiety nie tylko doradzały, ale też często sprawowały władzę. Warto przedstawić kilka z nich:

Sorkaktani-beki, matka czterech wielkich wodzów (Mongke, Kubiłaja, Hulagu i Arika Borge), których wychowywała w duchu chrześcijańskim, ale też z tolerancją wobec innych religii. Miała ogromny wpływ na politykę i dowodziła tumenem (co najmniej) wojowników. Po śmierci nadano jej tytuł cesarzowej podczas ceremonii w skład której wchodziła msza nestoriańska.

Torenge-katun, żona wielkiego chana Ugedeja, po jego śmierci przez długie lata wraz z grupą kobiet (głównie chrześcijanek) zażądzała największym imperium na świecie. Ciekawostką jest, że żadna z tych kobiet nie była Mongołką (Torenge pochodziła z Merkitów), a większość z nich była chrześcijankami. Torenge nazywano wielką chanową, ze względu na jej okrucieństwo i stanowczość. Doprowadziła do wyboru na wielkiego chana swojego syna, Gujuka. Zmarła w nader podejrzanych okolicznościach (podobno własny syn się jej pozbył, gdyż przeszkadzała mu objąć pełnię władzy).

Fatima-katun, jedna z najbardziej niezwykłych postaci. Niewolnica, która na rynku w Karakorum pracowała jako prostytutka, jakimś cudem została zaufaną doradczynią wielkiej chanowej Torenge, zajmując się między innymi poborem podatków. Z rozkazu Gujuka Fatima została uwięziona i oskarżona o czary, po czym przeprowadzono nad nią absurdalny sąd publiczny, przypominający późniejsze polowania na czarownice w Europie. Fatimę torturami zmuszono do przyznania się i Gujuk kazał zaszyć w jej ciele wszystkie otwory, wstrzymując w ten sposób odpływ płynów ustrojowych, zawinąć ją w koc z wojłoku i utopić w rzece.

Los Fatimy był złamaniem tradycji Czyngis-chana, który zabijał swoich wrogów i sprawował rządy twardej ręki, unikał jednak tortur i zadawania nieuzasadnionych cierpień. Podobne widowisko nie miało miejsca w całej dotychczasowej historii Mongołów.

Dokuz-katun, ukochana żona ilchana Hulagu, gorliwa chrześcijanka otwarcie okazująca odrazę wobec Islamu. Hulagu i Dokuz byli nawet przedstawiani wśród chrześcijan azjatyckich jako wcielenie cesarza Konstantyna i Heleny.

Maria Despina Palaiologina, nieślubna córka cesarza Bizancjum Michała VIII Paleologa i żona chana ilchanidzkiego, Abagi. Bardzo pobożna chanowa zyskała wpływ na politykę państwa i stosunki religijne.

Rywalizacja religijna chrześcijaństwa i Islamu rozpoczęła się już z chwilą nawiązania kontaktów dyplomatycznych. W 1258 roku Mongołowie razem z chrześcijańskimi oddziałami Gruzinów i Ormian zdobyli i zniszczyli Bagdad, zabili kalifa i dokonali szokującej rzezi wśród mieszkańców. Hulagu wypełnił obietnice wielkiego chana Monge, że kalifat zostanie zniszczony. Także późniejsza działalność jest charakterystyczna – patriarcha nestoriański otrzymał pałac kalifa, a chrześcijanie pełną wolność. Monge był niezwykle chojny, bo obiecał także odzyskać Jerozolimę, a wszystkie kościoły i klasztory zwolnić z podatków.

Ilchan Abaga (1265-1282) korespondował z papieżem Klemensem IV i Mikołajem III, próbując zorganizować wspólną wyprawę krzyżową przeciwko egipskim mamelukom. Jego syn, ilchan Argun (1284-1291) także próbował wcielić w życie dawny plan współdziałania Mongołów z chrześcijanami przeciwko Islamowi. Powierzył funkcję posła i ambasadora rabbanowi Saumie (chrześcijański nestorianin z plemienia tureckiego), który odwiedził Konstantynopol, Rzym, zwiedził Francję i spotykał się z królami Filipem IV i Edwardem I. Jednak jego misja skończyła się porażką. Królowie mogli ofiarowywać jedynie podarki, kardynałowie zaś nieustannie starali się wykazać herezje nestorianizmu. Sauma był zdumiony zachowaniem Europejczyków – skoro Jeruzalem jest tak ważne dla nich, dlaczego je porzucają? A już najbardziej nie mógł zrozumieć religijnego zacietrzewienia, które nawet problem chleba niezakwaszonego (czy na zakwasie) w trakcie komunii uważało za wart wojen i prześladowania – tego religijnego zacietrzewienia doznał osobiście ze strony kardynałów, którzy odnosili się do niego, nestoriańskiego heretyka, z nieukrywaną pogardą.

Ilchan Bajdu (1295) był przychylny chrześcijanom, jednak jego następca, Mahmud Gazan (1295-1304), by zdobyć władzę przeszedł na Islam. Nie przeszkodziło mu to jednak szukać poparcia u papieża Bonifacego VIII przeciwko mamelukom. Jednak papież odrzucił jego ofertę, zaś Mahmud Gazan rozmyślnie rozpoczął proces asymilacji dynastii ilchanidów z miejscową ludnością. Tym samym polityczne starcie pomiędzy chrześcijaństwem a Islamem wśród spadkobierców Czyngiz-chana skończyło się całkowitym zwycięstwem muzułmanów.

Ciekawostką jest to, że plan sojuszu chrześcijańsko-mongolskiego funkcjonował jeszcze długi czas. Nie tylko w Pekinie przebywał dłuższy czas poseł papieski, Jan z Monte Corvino, próbując nakłonić wielkiego chana, a w zasadzie już cesarza Kubiła do ponownego zainteresowania Bliskim Wschodem (bezskutecznie, bo Kubiłaj jedynie zapraszał misjonarzy do Chin), ale i w samej Europie probowano rozpowszechniać takie pomysły. Hetum z Korykos (i wielu innych) gorąco optował za współpracą, poddając aktualną sytuację dokładnej analizie i starając się wykazać korzysci takiego sojuszu.

Tu jak doszło do uznania Nestorianizmu za herezję:

http://ryuuk.salon24.pl/234170,matka-boska-izyda

Tu stronka o wielkich władczyniach:

http://www.smolec.pl/kobiety/wladczynie1200.htm

Aziz S. Atiya „Historia kościołów wschodnich”.

Ilias Esenberlin „Złota Orda”.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura