Ryuuk Ryuuk
3235
BLOG

Prusowie – pogańska śmierć

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

Niewielu o tym wie, ale nasz sławny władca Mieszko I mógł pochodzić z małżeństwa księcia Siemiomysła z córką możnego konagisa pruskiego. Ma o tym świadczyć niezwykłość imienia Mieszko, właściwego tylko dla Piastów, którego znaczenia nie znamy:) Inną ciekawostką jest pewien nantagijski wódz Herkus Monte (chrześcijański apostata), którego niektórzy określają prototypem Mickiewiczowskiego Konrada Wallenroda.

Prusowie byli ludem bałtyjskim, zamieszkującym obszar między dolną Wisłą na zachodzie a rzeką Niemen na wschodzie. Północny obszar ich włości wyznaczał Bałtyk, południowy zaś Mazowsze. Nazwa Prusy zaczęła funkcjonować mniej więcej od IX wieku i określano nią jedenaście zespołów terytorialno-plemiennych o nazwach: Pomezania, Pogezania, Warmia, Natangia, Barcja, Sasinia, Sambia, Galindia, Nadrowia, Skalowia, Jaćwież.

Bogów Prusowie czcili głównie w domach i świętych gajach. Z opisu średniowiecznego kronikarza Adama z Bremy dowiadujemy się, że ci z natury dobrotliwi i gościnni ludzie nigdy nie wpuszczają chrześcijan w obręb swych „świętych lasów i źródeł", gdyż grozi to ich zbezczeszczeniem. To złamanie tego zakazu przypłacił życiem św. Wojciech. Przyroda zdawała się więc być dla Prusów najprawdziwszą świątynią.

Szczególnie wartościowe było dla nich polec w walce, stąd też opowieści o ich ogromnym męstwie w czasie bitew i pogardzie wobec śmierci. Krzyżaków zdumiewał ich brak lęku - w niewoli często odbierali sobie życie, walczyli zaś ze straceńczą odwagą. Wojownicy przegrywający bitwę często masowo popełniali samobójstwo.

Pewne źródła informują także o składaniu ofiar z ludzi, a nawet o uśmiercaniu nowonarodzonych dziewczynek (to drugie jest dość problematyczne). Wspomina o tym w swych listach z 1218 r. papież Honoriusz III. Jednak słów papieskich nie należy traktować poważnie, ponieważ ukształtował się już wówczas paradygmat w przedstawianiu pogan – źli, brutalni, okrutni, zjadają dziewice, składają dzieci w ofierze, itd. Wśród Prusów było rozpowszechniona poligamia (co zadaje kłam twierdzeniu, że pozbywano się w ten sposób nadliczbowych dziewczynek). Według Długosza, każdy wolny mężczyzna posiadał tyle żon, na ile mógł sobie pozwolić. Stanowiło to nawet wyznacznik pozycji:)

W krzyżackich kronikach na temat Prusów jest cała masa kłamstw i obłudy, poczawszy od określenia tego ludu jako prymitywnego i ubogiego (w rzeczywistości powodziło im się całkiem nieźle, mieli nawet słabość do wytworów sztuki, o czym znaleziska archeologiczne zaświadczają). Prusowie byli niebywale gościnni, jako jedyny lud w Europie pomagali rozbitkom morskim (!), niezależnie od ich pochodzenia. Ciekawostką był u nich brak ludzi cierpiących głód i nędzę – dla Prusów było rzeczą naturalną, że każdego należy ugościć i nakarmić.

Owe legendy o dziewczynkach skazywanych na śmierć da się wytłumaczyć – już Ibrahim ibn Jakub wspominał (żródłem były historie krążące w Bizancjum), że na ich terenach mieściło się „miasto kobiet”, czyli żyły tu kiedyś Amazonki! Tą brednię twórczo rozwinął Piotr z Dusburga, pisząc o składanych w ofierze dziewczynkach, które jednak matki ukrywały w puszczy i wychowywały na wojowniczki:)

Bardzo prawdopodobny jest jednak zwyczaj składania w ofierze jeńców wojennych (zwłaszcza podczas okrutnych wojen z zakonem). Opis taki występuje u Piotra z Dusburga: gdy do niewoli dostało się wielu rycerzy krzyżackich, wybierano jednego z nich na stos ofiarny. Kronikarz opisuje historię rycerza Hirhalsa, przyjaciela Herkusa Monte (wspomianego dowódcy pruskich powstańców) z lat młodzieńczych z Magdeburga. Prusowie urządzili losowanie ofiary i gdy Hirzhals wylosował śmierć, Herkus Monte powtórzył aż dwukrotnie losowanie, by uchronić swego dawnego przyjaciela. Gdy złośliwy los po raz trzeci wskazał Hirkusa, ten w prawdziwym wyznaniu wiary sam wstąpił na stos. Opis jest podkolorowany i raczej mało wiarygodny, jednak inne relacje także potwierdzają, że Prusowie bez litości mordowali krzyżaków.

Zapiski o znajdowanych spalonych kościach swiadczą o rozpowszechnionym obyczaju całopalnym. Urządzano pożegnalne uczty, trwające praktycznie do wyczerpania zapasów przez wiele dni. Zwyczaj stypy zdołał przetrwać - jeszcze w XVI w. księża piętnowali swych parafian, że odprawiają pogańskie stypy na cześć zmarłych.

Podobno pruscy kapłani zajmowali się wróżeniem, dobieraniem małżeństw, czy wykonywaniem amuletów. Na życzenie rodziny czy samego zainteresowanego, owi kapłani skracali życie ciężko chorym, czyli stosowali eutanazję. Sami zaś kapłani, gdy czuli zbliżającą się śmierć, nakazywali przygotować stos, na którym dobrowolnie ginęli w płomieniach.

Prusowie wierzyli też w coś w rodzaju reinkarnacji. Za kronikarzem krzyżackim: „wierzyli w zmartwypowstanie, lecz nie tak, jak się należało”. Chodziło po prostu o wiarę we wcielenia w zwierzęta (taką jakby wędrówkę dusz). Takie wędrówki mogły trwać wiele lat, a po jakimś czasie owa dusza zostawała „przypisywana” do urodzonego potomka, by dalej żyć.

Znamy imiona pruskich bogów: Curche, Perkuna, Patolla, Potrimpa i Occoprima. Rolnicze bóstwo Curche Prusowie czcili w postaci ostatniego ściętego snopka zboża, w którym miało przebywać. O istnieniu kultu Perkuna, poza przekazem Christofa Hartknocha, świadczyć może nazwa jeziora Perkun w okolicach Siemian.

Kronikarze krzyżaccy piszą też o pruskim zwyczaju utrzymywaniu w czystości ciała. „Niektórzy Prusowie starają się aby codziennie brać łaźnię” – pisał Krzyżak, ale od razu wyjaśniał po co, otóż „na uczczenie swych bożków”. Zachowały się też informacje o obrzędzie powtórnego chrztu – oczywiście nie chodzi tu o chrzest, a raczej o zmycie znamienia obcego boga.

Agonii pogan absolutnie nie należy łączyć z ostatecznym podbojem ich ziem przez Zakon Krzyżacki i zdławieniem wybuchających powstań. Nadal utrzymywały się dawne kulty (nawet w XVII wieku), z którymi bezskutecznie starali się walczyć duchowni. Do kościołów, pozornie tylko nawróceni Prusowie uczęszczali niechętnie. Aby zwabiać mieszkańców do kościołów wmurowywano w ich ściany - jak to miało miejsce min. w Prątnicy - obiekty kultu pogańskiego. Nie unikano też lokowania chrześcijańskich świątyń w miejscach dawnych sanktuariów pogańskich. Charakterystyczne przy tym jest zastępowanie kultu np. lipy, kultem Najświętszej Marii Panny, stąd też sanktuaria maryjne często związane są właśnie z tymi drzewami, np. Lipy, Święta Lipka i inne.

Co bardzo ciekawe, już od XIV wieku krzyżacy w zasadzie pozwalali pogańskim Prusom kultywować swoją religię! To może się wydawać dziwne, ale krzyżakom nie chodziło o chrystianizację ludzi, tylko ziemi:) Gdy w XIV wieku mieszczanom Elbląga, Torunia i Gdańska zaczęła ciążyć władza zakonu, to wówczas nawet niemieccy kupcy zaczęli coraz przychylniej spoglądać stronę Polski (w latach wojny trzynastoletniej mieszczanie ci wzięli na siebie główny ciężar walki z Krzyżakami). Natomiast pogańscy Prusowie, którzy nie mieli żadnych powodów by sympatyzować z Polakami, a krzyżacy pozwalali im kultywować dawne tradycje, stali się bazą społeczną zakonnej władzy. Jeszcze wielki mistrz Albrecht Hohenzollern wydał zgodę na odprawienie przez Pruskich kapłanów (na ich czele stał Waltin Supplit) obrzędów pogańskich w 1520 roku (przeciwko gdańskiej flocie). Obrzędy okazały się skuteczne i wroga flota odpłynęła:)

Prawdopodobnie w XVII wieku ostatnie skupiska ludności rdzennej przestawały posługiwać się językiem pruskim (który był ostoją ich religii), a lud ten (formalnie!) zniknął z etnicznej mapy Europy.

http://mojemazury.pl/25233,Herkus-Monte-superstar.html

http://www.scksztum.nazwa.pl/mennonici/index.php?option=com_content&view=article&id=3&Itemid=6&showall=1

http://prusowie.pl/historia/podboj_prus.php

http://www.powiat.ilawa.pl/encyklopedia/index.php?option=com_content&view=article&id=75:zajrze-w-pogask-dusz-czyli-rzecz-o-religii-dawnych-prusow&catid=35:wiadomoci-ogolne&Itemid=55

http://www.domwarminski.pl/content/view/310/432

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura