Ryuuk Ryuuk
1708
BLOG

Hypatia z Aleksandrii (recenzja filmu Agora)

Ryuuk Ryuuk Kultura Obserwuj notkę 54

Ostatnio obejrzałem ponownie film „Agora”, bo do takich filmów warto wracać:) Jest to naprawdę rewelacyjne dzieło, doskonała reżyseria Alejandro Amenabara, świetna gra Rachel Weisz.

Hypatia z Aleksandrii (recenzja filmu Agora)

Pokazuje nam ono upadek dawnej, starożytnej cywilizacji grecko-rzymskiej pod wpływem potężniejącego chrześcijaństwa. Aleksandria to jedno z najwspanialszych miast w historii naszego świata, podobno największe z miast w zachodniej części naszej planety (?), które stało się prawdziwym centrum naukowym. Ludzie tam mogli się czuć się obywatelami świata, nie tylko jednego kraju, jednej narodowości, czy religii.

Duszą tego miasta była oczywiście sławna biblioteka Aleksandryjska, jedno z prawdziwych cudów starego świata. Była sławna i podziwiana. Gdy cesarz Teodozjusz rozpoczął podnoszenie chrześcijaństwa do rangi religii państwowej, jednocześnie niszcząc wszystkie inne kulty, świątynie pogańskie i ośrodki kultury hellenistycznej, ofiarą ciemnego motłochu z pochodniami została też biblioteka.

Druga postacią tego filmu, która doskonale symbolizuje upadek starożytnej kultury pod wpływem fanatycznej ciemnoty, jest oczywiście sama Hypatia, aleksandryjska filozofka neoplatońska, matematyczka. Ta niezwykła kobieta również padła ofiarą ciemnego motłochu.

Hypatia z Aleksandrii (recenzja filmu Agora)

Pamięć o Hypatii jednak nie zginęła. Gdy ponad 1000 lat później Rafael Santi malował sławny fresk „Szkoła Ateńska” dokonał malutkiego wybiegu – wśród wielu postaci filozofów greckich i helleńskich (Pitagorasa, Epikura, Alcybiadesa, Sokratesa, Platona, Arystotelesa i innych wielkich) umieścił … Hypatię z Aleksandrii. By zmylić cenzurę kościelną, upodobnił ją do Francesko della Rovere, swego patrona i kuzyna papieża Juliusza II (który to fresk zamówił). Musiał tak zrobić, ponieważ dla Kościoła jeszcze w XVI wieku Hypatia była obiektem skandalu. Nawet dzisiaj wielu uważa, że jej postać na fresku to w rzeczywistości grecki efeb, symbolizujący piękno i dobro:) Zupełnie jakby Hypatia wciąż była persona non grata.

Hypatia z Aleksandrii (recenzja filmu Agora)

Hypatia, postać po lewej. Trzeba przyznać, że namalowanie fresku w Pałacu watykańskim i umieszczenie na nim Hypatii było wyjątkowo złośliwe:) Ale tak to już z artystami bywało, z Rafaelem też. Uczona stała się wdzięcznym natchnieniem dla artystów, trafiała na obrazy, poświęcano jej wiersze …

Hypatia z Aleksandrii (recenzja filmu Agora)

Hypatia urodziła się w 370 (niektórzy twierdzą że w 355) roku w Egipcie, jako córka Teona z Aleksandrii, sławnego matematyka i astronoma, profesora wspaniałego Muzejonu (siedziby muz), które dzięki wielu wybitnym uczonym było centrum naukowym ówczesnego świata od 280 roku p.n.e., roku założenia przez Ptolemeusza I, aż do 389 roku n.e., kiedy to został przez chrześcijan spalony, i również później, mimo dokonanych zniszczeń. Dzięki ojcu i żmudnym studiom Hypatia szybko stała się sławna.

Szczególnymi zdolnościami wykazała się w matematyce, astronomii i filozofii, można ją uznać za inicjatorkę drugiej szkoły neoplatońskiej w Aleksandrii. Wynalazła astrolabium i różnego rodzaju przyrządy miernicze (jak hydrometr). Swoją wiedzę przekazywała wszystkim, bez względu na religię, pochodzenie, czy światopogląd. Cieszyła się powszechnie ogromnym szacunkiem, co skończyło się dla niej tragicznie.

O ile za biskupa Teofila nie spotykały ja żadne szykany, to po przejęciu władzy biskupiej przez Cyryla z Aleksandrii (uznanego później za świętego i Doktora Kościoła) to się zmieniło. Dla fanatyków religijnych było nie do pomyślenia, że kobieta zajmuje się nauką, prowadzi wykłady i cieszy się posłuchem. Dlatego też nieustannie nakłaniano ją do przejścia na chrześcijaństwo i zmianę swoich przekonań.

Pewnego dnia służby kościelne podpuszczone przez biskupa Cyryla, wyciągnęły Hypatię z powozu i zaciągnęły ją do jednego z kościołów. Tam zdarto z niej odzież i pocięto muszlami ostryg (wedle innych przekazów stało się to przed kościołem). Jej martwe ciało porzucono na ulicy. Był to rok 415. Pomimo powszechnego oburzenia (nawet wśród wielu chrześcijan), winnych (dzięki wpływom Cyryla) nie znaleziono.

Ciemny motłoch zabił Hypatię i spalił wspaniałą bibliotekę. Jest to w zasadzie początek nocy, która trwała ponad tysiąc lat.

Jej imię stało się niewygodne, więc by zabić też pamięć o uczonej „wynaleziono” (na podstawie historii Hypatii) legendę św. Katarzyny, męczennicy i patronki wielu miast i uczelni, jednej z najpopularniejszych świętych w Kościele katolickim. Tyle tylko, że … nigdy nie istniejącej.

Poniżej bardzo ciekawy tekst o Hypatii:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,7194

No i o bibliotece aleksandryjskiej

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3345

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura