Ryuuk Ryuuk
801
BLOG

„Od Sasa do Lasa”

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 20

To znane powiedzenie pochodzi najprawdopodobniej z czasów rozgrywek personalnych pomiędzy królem Augustem II Sasem i królem Stanisławem Leszczyńskim. Trzeba przyznać, że dość dobrze oddaje ono nastroje panujące wśród szlachty, zmieniającej często strony tego konfliktu.

Możemy pogardzać szlachtą, która nie widziała żadnego problemu w nagłych zmianach poglądów, zaś wierność wobec władcy miała za nic. Jednak to nie ona była winna tej sytuacji. Przez cały wiek, czyli przez pokolenia, drobna i średnia szlachta patrzyła na zepsucie, jakie ogarniało szczyty władzy. Zgnilizna szła z samej góry, od królów, magnatów i wyższego duchowieństwa. Czy w takim wypadku słusznymi się wydają żądania patriotyzmu od drobnej szlachty? Czy rozsądnym jest oczekiwać jej wierności wobec królów, którzy tak naprawdę królami nie byli?

August II Sas zasiadł na naszym tronie w sposób całkowicie nieprawny. Gdy mimo przekupstwa na ogromną skalę, mimo papieskich nacisków, większość głosów podczas elekcji w 1697 roku uzyskał jego główny kontrkandydat, książę Conti, postanowiono króla polskiego nie wybierać, tylko osadzić. Użyto do tego wojsk saskich i carskich, tak więc August II zasiadł na tronie w sposób czysto bandycki. Warto to podkreślić, bo co poniektórzy historycy uważają go za „pełnoprawnego władcę”.

Stanisław Leszczyński został królem (w 1704 roku, pierwszy raz:) w podobny sposób, także po lufami armat, tym razem szwedzkich. Jego kandydaturę wysunął król Karol XII, najprawdopodobniej namówiony przez Stanisława Poniatowskiego. Tak więc pomiędzy królem Augustem a królem Stanisławem nie było żadnej różnicy.

Warto też dodać, że podczas elekcji w 1733 roku (czyli po śmierci Augusta II) zdecydowaną większość głosów zdobył Stanisław Leszczyński, czyli mógł zostać ponownie królem, tym razem w uczciwy sposób. Jednak w wyniku zbrojnej interwencji Rosji, Austrii i Saksonii, na tronie polskim posadzono kolejnego Sasa, Augusta III. Kolejny „król pełnoprawny”.

Elekcje sprzedajne i łajdackie, „wybór” marionetkowego króla pod bagnetami obcych wojsk, stały się u nas tradycją. Nie jest to jednak efekt rządów wspomnianych wyżej władców, jak to z lubością przedstawiają nam co poniektórzy historycy. Prawda jest taka, że głównym powodem katastrofalnej słabości naszego kraju w wieku XVIII była polityka prowadzona przez nasz kraj w wieku XVII. Może niektórych dziwią ramy czasowe, jednak nie tak łatwo okaleczyć takiego olbrzyma jak Rzeczpospolita. Potrzebny był cały wiek nieudolnych, fanatycznie religijnych i po prostu głupich rządów trzech Wazów i Sobieskiego. To w wyniku rządów tych czterech królów, ich następcy w zasadzie stracili wpływ na losy naszego kraju.

Królowi Stanisławowi Leszczyńskiemu nie było nawet dane rządzić naszym krajem. Ciekawe wydaje się w tym wypadku pytanie – czy gdyby miał takie możliwości, to czy dokonałby jakiś zmian, które cofnęłyby nas z nieuchronnej drogi ku przepaści? Mało prawdopodobne. Leszczyński oczywiście rządził przez 30 lat księstwem Baru i Lotaryngii i dał się poznać jako znakomity władca, zyskując u poddanych tytuł króla-dobrodzieja. Jednak rządy w Rzeczpospolitej to znacznie trudniejsze zadanie, zwłaszcza w ówczesnej sytuacji. Jest to jednak gdybanie bez sensu, bo przeciwko Leszczyńskiemu opowiadali się zarówno papież, jak i cesarz, car, w końcu król Prus. Nie miał nawet szans na to, by stać się prawdziwym królem.

Król August II Mocny realizował politykę saską, nie polską, co było oczywiste w przypadku Sasa. Ale nawet gdyby zaszła w nim jakaś nagła zmiana, gdyby nagle zapragnął odbudować dawną świetność Rzeczpospolitej, to i tak nie dałby rady. Zważywszy na intelektualną mizerię tego władcy i brak jakichkolwiek talentów, to możemy być pewni, że wszelkie propolskie posunięcia Augusta (gdyby nawet wystąpiły) zostałyby bez problemów storpedowane przez naszych sąsiadów.

Było już po prostu zbyt późno. Rzeczpospolita przekroczyła już punkt, po którym przestała być podmiotem, stając się jedynie przedmiotem światowej polityki. Nasi sąsiedzi, których dwukrotnie ratowaliśmy przed katastrofą (Austria), którzy dzięki nam z niebytu weszli na arenę międzynarodową (Rosja), którzy w ogóle dzięki nam zaistnieli (Prusy), stali się w końcu zbyt silni.

Wydarzenia w wieku XVII są kluczowe do zrozumienia powodów wszystkich tragedii, jakie na nas miały spaść w przyszłości. W wieku XVII nasza polityka była właściwie realizowaniem zamierzeń obcych władców, głównie papieża. Głównym powodem tego szkodliwego dla naszego kraju postępowania Wazów i Sobieskiego był fanatyzm religijny, który, wziąwszy pod uwagę specyfikę naszego kraju, stał się wyjątkowo destrukcyjny.

Prawda jest taka, że Sasowie i łajdactwa ich czasów byli jedynie efektem polityki Wazów i Sobieskiego, polityki prowadzonej na kolanach przed papieżem i cesarzem. Niemal wszystkie nasze posunięcia wieku XVII nosiły znamię tej zależności. Bezsensowna Unia Brzeska i nasz stosunek do prawosławnej Ukrainy, krucjatowe próby rekatolicyzacji Rosji, podobne plany wobec Szwecji, niepotrzebne i kosztowne wojny z Turcją, wreszcie skrajnie głupie odsiecze wiedeńskie. Wszystko to miało piętno papiesko-cesarskie, które doprowadziło nasz kraj do katastrofy, jednocześnie wzmacniając naszych zaprzysięgłych wrogów. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości co do tego, że trzy złowieszcze orły utuczyły się na naszej krwi, którą wylewaliśmy w imię fanatyzmu religijnego.

Warto na koniec zaznaczyć, że owe „Od Sasa do Lasa”, czyli dowolne przechodzenie szlachty spod sztandarów Augusta II pod sztandary Leszczyńskiego, czy choćby zmienne deklarowanie poparcia dla dwóch królów, było również efektem, nie zaś powodem powszechnego zepsucia. I za to zepsucie nie odpowiada drobna i średnia szlachta, tylko królowie, magnateria i wyższe duchowieństwo. Przykład zawsze idzie z góry.

P.S.

Niektórzy uważają, że powiedzenie „od Sasa do Lasa” jest starsze (co najmniej XVI-wieczne) i odnosi się do staropolskiego zawołania na zwierzęta „sa sa”. Miało oznaczać niezgrabne ciągnięcie w przeciwstawne strony koni, zaprzężonych do jakiegoś pojazdu. Dopiero później przystosowano je do politycznych rozgrywek między królewskimi „Sasem” i „Lasem”.

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura