Ryuuk Ryuuk
513
BLOG

Aleksander VIII, jego nepoci i mistycy

Ryuuk Ryuuk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Wielki Inkwizytor Rzymu Pietro Vitto Ottoboni zasłynął głównie z bezlitosnego prześladowania kwietystów, których ruch nie miał wymiaru antykościelnego, będąc w zasadzie próbą (łagodnej) reformy katolickiej. Kwietyści chcieli tchnąć w religię nieco mistycyzmu, znajdując nawet zrozumienie u wielu dostojników kościelnych, w tym papieża Innocentego XI. Jednak Ottoboni nie miał dla nich litości. W jednym tylko 1687 roku wyłapano 200 mistyków i wtrącono do papieskich lochów z dożywotnim wyrokiem.

Gdy inkwizytor Ottoboni został papieżem Aleksandrem VIII (1689-1691), polowania na kwietystów zaczęły już przypominać czystki. Za najmniejsze choćby podejrzenie o sprzyjaniu tej herezji groziło dożywotnie więzienie. Prześladowania nie omijały wysoko postawionych urzędników i duchownych, co stało się okazją do obdarowywania opróżnionymi urzędami krewnych i ziomków papieża.

Nepotyzm był bowiem największą namiętnością papieża, który w oferowaniu lukratywnych godności i stanowisk swoim krewnym starał się przebić dawne, haniebne wzorce. Jego 22-letni bratanek, Pietro Ottoboni, został ostatnim w historii urzędowym kardynałem nepotem. Zdegenerowany młodzian zasłynął hulaszczym życiem, przypisywano mu spłodzenie 60-70 nieślubnych dzieci. Wyczyny papieskich nepotów doprowadziły do tego, że po Rzymie krążyły wyjątkowo złośliwe paszkwile antypapieskie, zaś papież naciskał na inkwizycję, by ta przeprowadziła śledztwo i ujęła ich autorów. Niewiele to pomogło, skoro regularnie pojawiały się różne ulotki, ujawniające skandaliczne zachowanie purpuratów, m.in. rozwiązłe przedstawienia z udziałem kardynałów.

Teoretycznie Aleksander VIII starał się kontynuować działalność swego poprzednika, jeśli chodzi o kontynuowanie wojen z Turcją. Jednak gorączka zagarniania dóbr przez krewnych i ziomków papieża spowodowała, że środków na wojnę było dużo mniej. Do tego papież, jako Wenecjanin, przekierowywał środki finansowe do swego rodzinnego miasta, co wywoływało duże niezadowolenie.

Nader interesujące były w tym czasie stosunki papiestwa z Francją, która weszła na fanatyczne tory, rozpoczęła brutalne terroryzowanie hugenotów i odwołała tolerancyjny edykt nantejski. Niektórzy uważają, że ten gwałtowny zwrot Francja w dużej mierze zawdzięcza działalności papieskiej agentki, bigoteryjnej madame de Maintenon. Ta fanatyczka była kochanką króla i miała duży wpływ na podejmowane przez niego decyzje. Zarówno papież Aleksander VIII, jak i inni jego następcy (być może też poprzednik), prowadzili z nią korespondencję (kierowali w jej stronę papieskie brewe:), w których nazywali nałożnicę „królewską półżoną”, czy „drogą córką w Jezusie Chrystusie”, której „najwyższe cnoty” i zasługi są nieocenione.

Faktem jest, że nie tylko Francja weszła na drogę religijnych prześladowań, ale też Aleksandrowi udała się rzecz wyjątkowa – odzyskał od króla Francji Awignon. Aleksander VIII naprawdę wiele zawdzięczał Francji, nawet papieski tron osiągnął obiecując odwołanie potępienia gallikańskiej autonomii kościoła we Francji. Ta wyjątkowo ugodowa, by nie rzec służalcza postawa króla Słońce wobec papiestwa, została bezlitośnie wykpiona na wybitym anonimowo medalu, ukazującym papieża wykonującego lewatywę królowi, po której zostaje wydalony Avignon.

Ciekawa jest też sprawa sławnej mistyczki, Marii od Jezusa z Agredy. Ta żyjąca w XVII wieku zakonnica miała już w 1673 zainicjowany proces beatyfikacyjny (była zauszniczką króla Filipa IV), który jednak do dzisiaj nie został zakończony. Dlaczego? No cóż, była kwietystką a papież Aleksander VIII, zawsze nienawidzący kwietystów, umieścił jej „Mistyczne Miasto Boże” na Indeksie Ksiąg Zakazanych. Mimo królewskich nalegań papież jedynie udzielił dyspensy na czytanie mistyczki w Hiszpanii, nic więcej. Swoją drogą mistyczka stworzyła dzieło niezwykłe – 8 opasłych tomów z opisem szalonych wizji, wywołanych głodem i bólem. Podobno (według Casanowy) w inkwizycyjnych więzieniach czytano jej dzieła jako formę tortury psychicznej …

Gdy Turkowie zdobyli Belgrad w 1690 roku, Aleksander VIII zapłonął ogniem krucjatowym. Zarządził procesje, zaczął zbierać dotacje na zakup armat, a nawet kanonizował znanego fanatyka, Jana Kapistrana, który odznaczył się w czasie oblężenia Belgradu w 1456 roku. Kapistran dał się poznać i na naszych terenach. Podczas swoich wojaży odwiedził bowiem Wrocław. Pod wpływem jego żarliwych kazań spalono tam kilkudziesięciu Żydów, poćwiartowano kilkunastu. Wielu też wygnano, ich majątki skonfiskowano, a małe dzieci (do 7 lat) zostały odebrane i przekazane chrześcijanom. Okrutny mnich nie tylko podburzał do prześladowań, ale wydawał też wyroki osobiście. Za swe miłe Bogu dokonania bezlitosny Kapistran został świętym i patronem prawników.

W ostatnich chwilach swego panowania, ciężko schorowany papież, mimo składanych wcześniej obietnic (no i ugodowej postawy króla Francji), surowo potępia francuski gallikanizm.

Papież Aleksander VIII w końcu zrobił coś dobrego – umarł. Jednak nawet po śmierci pojawiał się w złośliwych satyrach, ukazujących jego żałosny pontyfikat, chciwość i zdegenerowanie.

Mariusz Agnosiewicz „Kryminalne dzieje papiestwa”

John Norman Davidson-Kelly “Encyklopedia papieży”

Ryuuk
O mnie Ryuuk

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura